czwartek, 13 października 2005

"Czas na kobiety!"

Decyduj o własnym losie!

W obliczu zbliżających się wyborów jednym z czołowych „problemów” poruszanych w kampaniach wyborczych są kobiety – ich uprawnienia, dyskryminacja. Nie trzeba długo zastanawiać się i analizować jakości obietnic przedwyborczych, bowiem nie jedno z pobożnych życzeń nie ujrzało światła dziennego. Taki to mroczny czas, że przysłowiowa „kiełbasa wyborcza” jest specjalnie dostosowana do odbiorcy, którego nie traktuje się indywidualnie tylko przelicza na masę, a dokładnie na głosy. Można zaobserwować pewną prawidłowość - partie, chcące liczyć na dodatkowe głosy, wykorzystują w swojej kampanii różne „motywy kobiece”.  Tylko metoda metodzie nie równa, ponieważ szefowanie kampanii wyborczej, czy kierowanie komitetem wyborczym ma trochę inne zadania i oddźwięk niż układanie list wyborczych metodą suwaka, czyli na przemiennie kobieta i mężczyzna.
 „Miarą tego, jak dalece spełniony jest demokratyczny ideał szerokiego uczestnictwa we władzy i równego dostępu do jej struktur jest udział kobiet w strukturach władzy. Demokracja bez kobiet to pół demokracji.” [Sławomira Walczewska]
 Instytut Spraw Publicznych i Fundacja dla Przedsiębiorczości zorganizowała konferencję "Czas na kobiety!", która odbyła się w Warszawie 11 czerwca 2005 r. Celem konferencji było zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem małego zaangażowania kobiet w życie publiczne, społeczne i gospodarcze. Położono nacisk na promowanie solidarności kobiecej oraz wspieranie współpracy pomiędzy nimi. Podczas konferencji podjęta została również kwestia skutecznego motywowania kobiet do udziału w wyborach i angażowania się w działania publiczne.
 Efektem spotkania było wypracowanie i przekazanie organizacjom kobiecym, instytucjom administracji państwowej, samorządowej oraz liderkom lokalnym, rekomendacji dotyczących wdrażania mechanizmów i podejmowania działań na rzecz zwiększenia partycypacji kobiet w życiu publicznym. Spotkanie zakończyło podpisanie deklaracji „Czas na kobiety!”, mającej na celu mobilizację środowisk kobiecych do działań publicznych.
 Do wystąpień oraz dyskusji panelowych zaproszone zostały kobiety znane, a tym samym aktywne uczestniczki życia publicznego: działaczki polityczne, samorządowe, pozarządowe, dziennikarki, kobiety biznesu oraz ekspertki.
 Konferencja „Czas na kobiety!” była prawdziwym popisem wiedzy, elokwencji oraz doskonałej organizacji – szczególnie dzięki dotacji Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn – dr hab. Magdaleny Środy.
Konferencja składała się z czterech paneli:
Panel I – Kobiety w życiu publicznym i o życiu publicznym
Wprowadzenie Prof. Lena Kolarska-Bobińska, Instytut Spraw Publicznych
Moderatorka Bożena Wawrzewska, PKPP Lewiatan
Panel II – Kobiety w gospodarce i o gospodarce
Wprowadzenie Dr Henryka Bochniarz, PKPP Lewiatan
Moderatorka Jolanta Pieńkowska, „Twój Styl”
Panel III – Kobiety w społeczeństwie obywatelskim
Wprowadzenie Dr hab. Magdalena Środa, Pełnomocniczka ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn
Moderatorka Ewa Wieczorek, „Wysokie Obcasy”
Panel IV – Co na to kobiety w partiach politycznych?
Moderatorka Katarzyna Kolenda-Zaleska, TVN 24
 Wśród poruszanych tematów pojawiały się zagadnienia związane ze zwiększeniem solidarności środowisk kobiecych oraz samych kobiet. Pisarka Krystyna Kofta nawoływała: „Kobiety, bądźcie solidarne!”. Podkreślano, że Panie powinny współdziałać a nie ze sobą walczyć. Poruszono również kwestię wspierania ich w karierze przez te kobiety, które osiągnęły już wysoką pozycję zawodową. Jednak podkreślano, że nie chodzi tu o promowanie ze względu na płeć tylko wysokie kwalifikacje. Liderki powinny dzielić się swoim doświadczeniem, by tworzyć wokół siebie grono kompetentnych kobiet. Pokazała to chociażby dyskusja w panelu IV, dotycząca udziału kobiet w partiach politycznych, bowiem – mimo przynależności panelistek do różnych ugrupowań politycznych, możliwy był ponad partyjny dialog, ciekawe tylko co na to Panowie?

 Z kolei prof. Maria Janion – z Instytutu Badań Literackich PAN – przyczyny skomplikowanej społecznie roli współczesnej kobiety znajduje w przeszłości. Paradoksalnie to dziedzictwo rewolucji francuskiej, oświecenia i neoliberalizmu mają wpływ na społeczną kondycję kobiet. Nie bez winy jest postawa mizoginizmu. Prof. Maria Janion naszkicowała także pokrótce wpływ Kościoła Katolickiego na społeczeństwo polskie. Opinia dotyczyła głownie misji kobiety, jaka jest jej przypisana w tradycyjnym modelu rodziny.

 Dr Magdalena Środa poruszyła kwestię wychowania dzieci zarówno w domu, jak i w szkole. Z tych różnic bierze się późniejsza niepewność i pasywność kobiet. Ewa Wieczorek przytoczyła fragmenty tekstów znajdujących się w podręcznikach szkolnych dopuszczonych przez Ministerstwo Edukacji i Sportu, w których utrwalano stereotypy ról kobiecych i męskich. Zaakcentowano również fakt, że przecież większość uczestniczek konferencji jest matkami i to do nich należy właściwe wychowanie swoich synów. Tak, jak zrobią to teraz, później będzie miało wpływ na życie innych kobiet.
 W panelu II poświęconym aktywności kobiet w gospodarce m. in. Monika Bednarek opowiadała o swoim awansie na Prezesa Zarządu i Dyrektora Generalnego Eurozet, kiedy to raz już odrzuciła taką propozycję, ponieważ sama nie wierzyła w to, że ma stosowne kwalifikacje, umiejętności i podoła temu nowemu zadaniu. Dr Ewa Lisowska (Szkoła Główna Handlowa) twierdzi, że aby odnieść sukces w gospodarce trzeba chcieć, mieć szczęście i kwalifikacje.
Trzeba chcieć mieć sukces, a co najważniejsze, nie bać się przyznać do sukcesu. Czerpać z niego satysfakcję! Dr Henryka Bochniarz dowodziła, że każda z nas mogłaby na swoim polu odegrać ważną rolę, fundując sobie w ten sposób zadowolenie i dumę z własnych poczynań. Emocjonująca okazała się dyskusja odnosząca się do kreowanego przez media wizerunku kobiety.
 Prof. Joanna Regulska (Rutgers University) mówiła m.in. o konieczności zmiany stosunku mediów do relacjonowania dokonań kobiet. Zwrócono uwagę na rzadkie eksponowanie Pań w programach informacyjnych, jako ekspertów proszonych o komentarz do omawianych wydarzeń. Wspomniano również o reklamach, w których kobiety albo są przeważnie przedstawiane jako gospodynie domowe albo jedyne co mają do zaoferowania to swoją seksualność.

 Nelli Rokita (Europejska Unia Kobiet) podsumowała swoją wypowiedź wskazując na ważność znaczeń trzech słów, trzech wyrażeń zaczynających się na literę w: Wiedza, Wiara w Siebie i Wsparcie (mężczyzn, bo nie ma dobrej organizacji kobiecej bez współpracy z mężczyznami).

 Kobiety zgadzają się wziąć na siebie obowiązki i stanowiska, których nie chcą mężczyźni – zwróciła uwagę na to zjawisko prof. Małgorzata Fuszara (Uniwersytet Warszawski). Wskazywała też na przyczyny nieobecności kobiet w różnych formach życia społecznego, np. brak chęci, ale i brak kultury politycznej w społeczeństwie. Apelowała, by zadbać o zmianę pokoleniową kobiet.

 Nie sposób przytoczyć wszystkich poruszanych tematów, warto podkreślić, że toczącą się przez cały dzień dyskusja nie milkła nawet w czasie przerw. Szkoda tylko że tak nikłym echem odbiła się w mediach.

Weronika Krystoń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz